Zobacz
także innych w Internecie
W tym miejscu postanowiłem przedstawić propozycje stron, moim zdaniem, godnych odwiedzenia. Rzecz jasna, są to propozycje moje, a więc subiektywne! Nie zamierzam się tego w żadnym wypadku wypierać, ani jakkolwiek maskować. Wręcz przeciwnie: przede wszystkim zamieściłem tutaj strony krewnych, przyjaciół, znajomych, czy też innych ludzi, firm bądź instytucji, z którymi jestem w jakikolwiek sposób związany.
Nikogo do ich oglądania nie zmuszam, nie namawiam, tylko pokazuję. Nie zamierzam się też nikomu tłumaczyć ze swoich poglądów na życie, świat, religię, Boga... co tam jeszcze? Wszyscy jesteśmy wolni, i odpowiedzialni za swój los. Parafrazując tytuł, pod jakim dawniej umieszczał w Dzienniku Polskim swoje felietony Janusz Korwin Mikke do klikania na własną odpowiedzialność...
UWAGA!
Nie ponoszę żadnej odpowiedzialności za treści zawarte na polecanych stronach, ani za sposób ich prezentacji oczywiście za wyjątkiem stron, które sam utrzymuję :). Nie jestem również w stanie zagwarantować natychmiastowej reakcji na zmiany, które się na nich dokonują, zwłaszcza w kwestii wyglądu stron, których miniatury pokazuję. Cały czas staram się jednak weryfikować i aktualizować przekazywane informacje.
Wszystkie zaprezentowane strony są uszeregowane w losowej i zmiennej kolejności. Błędne są więc jakiekolwiek próby wyciągania wniosków w kwestii moich osobistych priorytetów.
Kustra - Stomatologia, Medycyna
czyli bardzo dobry dentysta
Chociaż tak naprawdę, trudno tu powiedzieć, jak to jest z tą bardzodobrością
? Bo jeśli popatrzeć na to od strony czysto biznesowej, to właściwie jest fatalnie. Jeśli raz a dobrze sobie u nich wyleczysz zęby, to już nigdy tam nie wrócisz po prostu już się więcej nie zepsują...
Whipped Cream
moja córka (biologiczna) w internecie
No i ledwie to od ziemi odrosło, już zaczęło gotować! I jeszcze w dodatku o tym pisać! A jeszcze tak niedawno pieluchy przewijałem! Bo prawda jest taka, że jak się Dorota urodziła, to przez pierwsze dwa miesiące nie dopuszczałem mojej żony do żadnych czynności pielęgnacyjnych: wszystkie kąpiele, przebierania, przewijania, etc... były całkowicie kontrolowane przeze mnie. Nawet wymyśliłem na to nazwę „kontakt dziecka z ojcem”...
Dopiero po jakichś dwóch, czy trzech miesiącach, gdy rad nierad musiałem służbowo wyjechać na ok. dwa tygodnie wówczas Matka miała wreszcie okazję odzyskać pole. I się zaczęło... i trwa do dziś. A teraz mamy już dorosłą córkę, która raz po raz grozi że się wyprowadzi, że wyjedzie, że coś tam jeszcze... A póki co, na razie studiuje, a w przerwach gotuje, fotografuje, publikuje... Oczywiście wszystko, to „fit”, „bio”, „active”, „organic”, „eko”, „light”... i czego tam jeszcze ludzie nie wymyślą? Ale prawdzie hołd oddać trzeba da się to jeść. I to nie tylko dla podtrzymania czynności życiowych, ale też, żeby mieć z tego jakąś przyjemność jednym słowem: smacznego!
Paweł Krzan
zdjęcia rzucające na kolana
Osobiście uważam tę stronę za jedną z najlepszych (o ile nie najlepszą w ogóle) galerii ze zdjęciami Krakowa. Zdaje sie, że to się właśnie nazywa wizja i styl...
zawzięcie zażarcie
czyli blog Klarki Mrozek
W ramach blog.onet.pl. Takie sobie babskie pisanie. Trzeba mieć w sobie przynajmniej odrobinę wrażliwości, żeby coś z tego załapać. Teksty krótkie, celne a nietuzinkowe. Słowem godne polecenia.
Janusz Korwin Mikke - blog oficjalny
polityka, tylko czy rzeczywiście realna?
Wszystko zależe od tego, co potraktujemy jako cel polityki. Bo jeśli zdobycie i utrzymanie władzy, to chyba trudno tutaj mówić o jakiejkolwiek realności. Wystarczy popatrzeć na wyniki kolejnych wyborów. Ale jeżeli przyjmiemy, że nadrzędnym celem jest mówienie prawdy choćby nawet tej najbardziej niepopularnej, niewygodnej i której ceną jest uznanie za wariata oraz banicja medialna i polityczna to już nieco zmienia optykę.
Ja w każdym razie cenię gościa mimo, że nie do końca mam pewność, czy we wszystkim się z nim zgadzam. Dla mnie liczy się właśnie owa bezkompromisowość, odwaga i nieliczenie się z opinią publiczną. No a, że ludzie i narody nie za bardzo lubią słuchać prawdy, tylko wolą gładkie obietnice to mamy to, co mamy...
W świecie absurdów
czyli blog Małgorzaty Karoliny Piekarskiej
Powiem tylko, jak niegdyś Kuba Wojewódzki w „Mam Talent”, czy jakiejś innej bzdurze: Duży Szacun! Jak dla mnie, to przede wszystkim za cięty a swobodny język. Ale też za bardziej zasadnicze sprawy. A to mianowicie, za bezkompromisowe łamanie schematów i totalne nieprzejmowanie się tym, co ludzie powiedzą. Już kiedyś sobie ukułem na własny użytek takie powiedzenie: Pan Bog dał człowiekowi wolność, a szatan opinię publiczną. I wydaje mi się, że ta dzielna kobieta na pewno się szatanowi nie zaprzedała.
Portal Internetowy Maestro
czyli internetowi pasjonaci opery
Rzecz doprawdy dziwna: dziedzina zainteresowania na wskroś niszowa, a witryna notuje taką liczbę odwiedzin, że tylko można pozazdrościć! Zobaczcie zresztą sami.
Ksiądz Tomasz
Kapłan zafascynowany obecnością Boga w życiu ludzi
Być może nie jestem zbyt punktualnym
i prawomyślnym Katolikiem? Dość często przydarzają mi się postawy raczej
niepokorne i dalekie od chrześcijańskiego modelu życia.
Nie mogę jednak pozostawać obojętny na Prawdę. Nawet nie będąc całkowicie po drodze
z tym, co na tym
blogu jest głoszone, muszę pochylić głowę z szacunkiem przed Misją. Dlatego ten link zamieszczam i mam nadzieję,
że jeśli choć jeden człowiek dzięki mnie, go przeczyta... to choć na mały plusik po Tamtej Stronie sobie zapracuję...
iArchiwum
Stań oko w oko z historią
Portal odkryty przeze mnie całkiem niedawno i zupełnie przypadkowo. A szkoda, bo jest niesamowicie ciekawy i wartościowy. Słowem przydałoby mu się lepsze pozycjonowanie.
Digital Foto Video
czyli społeczność fotograficzna
W jesieni 2008 roku, po dość długiej przerwie przypomniałem sobie, że kiedyś chcialem zostać wielkim fotografem... Od tego czasu aparat stał się prawie nieodłączną częścią mojego wyposażenia w każdej niemal sytuacji. Niestety, brak czasu nie pozwala mi na pełne zaangażowanie, ale staram się w miarę możliwości uczastniczyć, również w tego rodzaju społecznościach. Wychodząc z założenia, że moje strona ma służyc przede wszystkim mnie samemu, pozwoliłem sobie nieskromnie umieścić przekierowanie bezpośrednio na moją galerię :)
TSA
czyli pasje, które odżywają
Raczej nie mogę się mianować wiernym fanem zespołu po prostu moje zainteresowania muzyczne są zbyt szerokie, aby się uzależniać od jednej grupy, choćby nie wiem, jak dobrej. Fakt, że kiedyś słuchałem ich dość intensywnie. Później na dobre dwadzieścia lat zniknęli z mojej świadomości, by w końcu objawić się nagle a niespodziewanie wiosną 2008 roku w postaci plakatu zapowiadającego koncert w klubie Loch Ness w Krakowie.
Postanowiłem pójść, a co więcej, zabrałem na koncert moją córkę. Początkowo się trochę opierała: że co to za kapela, że same dziadki jakieś pięćdziesięcioletnie... Poszła jednak, i co...? Nie trzeba było wiele, aby wyszła z klubu zachwycona. Od tego momentu oboje jesteśmy praktycznie na każdym ich koncercie w Krakowie.
iKrynica.tv
Lokalna telewizja internetowa
Gdybym napisał: garstka zapaleńców, to by było zdecydowanie za dużo! Bowiem za tym portalem stoją dokładnie dwie osoby, a właściwie dwoje: małżeństwo Bożeny i Jerzego Kowalskich, którzy dzięki swemu uporowi byli w stanie udowodnić, że aby zbudować własny byt medialny, wcale nie potrzeba gigantycznych finansów, specjalistów od PR'u, grafików, edytorów etc...
Piękna i Eks
były ksiądz i (eks)studentka teologii
Zapewne się narażę! Wszelkiej maści środowiskom narodowo katolickim, etc... Trudno, stało się i już!
Na ten blog, jak na wiele innych, wpadłem przypadkowo. Ot, po prostu wyświetlił się w Onecie z jakimś intrygującym tytułem i to wszystko. Zacząłem czytać. I czytałem. I pomyślałem sobie: jakie to proste, a zarazem odważne! Żadnej wielkiej filozofii, żadnego słowotoku samousprawiedliwiana, dorabiania wielkich ideologii. Wręcz przeciwnie: jest wyznanie winy, potwierdzenie wiarołomstwa i zarazem pokorne przyjęcie obciążenia moralnego.
Najberdziej w tym blogu mnie ujęło to, że ci ludzie wcale nie chcą odejść od Kościoła. Nie znajdziesz tu medialnie modnej kampanii opluwania, nienawiści, apostazji i czegoś tam jeszcze. Po prostu stoją ramię w ramię przed Bogiem, jakby mówiąc: Tak, zgrzeszyliśmy! Złamaliśmy prawo! Ale kochamy się i chcemy być se sobą. I rób z nami, Panie Boże, po uważaniu my jesteśmy do Twojej dyspozycji.
Coż! Jakkolwiek niezbyt kościółkowo, ale gdzieś tam się z tą wiarą utożsamiam. I tak sobie wyobrażam, że jakąś odpowiedzialność będą musieli za to ponieść. W końcu, co przysięga, to przysięga nie ma tak lekko, żeby wszystko dało się bez ograniczeń odwoływać! Choć kto wie? Może ta „odpowiedzialność” rozegra się w takiej przestrzeni, o której my tu na Ziemi nie mamy najmniejszego pojęcia? Może to w ogóle nie przystaje do naszych tutejszych wyborażeń? A może swój czyściec już mają tu, wśród ludzi? Ostatecznie, największe piekło potrafi człowiekowi zrobić drugi człowiek...
Mimo wszystko, życzę szczęścia. Jak już tędy poszli, to oby się im udało.
Zapiski z Granitowego Miasta
czyli blog Biszopa
Trzeba przyznać, że to jeden z ciekawszych blogów na Onecie. Kawałki historii, pisanej z zadziwiającą swobodą i lekkością. Nic, tylko polecać i samemu czytać.
Państwowa Filharmonia w Krakowie
czyli moja pierwsza praca
Tak się już złożyło, że zdobywszy jednocześnie wykształcenie inżynierskie i muzyczne, jako pierwszy zawód wybrałem (czy po prostu dał się wybrać to już były czasy zaczynającego się bezrobocia) właśnie muzykę. Szczęśliwie przepracowałem tam trzy lata z małym haczykiem (to tak, jak liczba Pi
...), a teraz... zdarza mi się tam czasami bywać oczywiście już na widowni.
ProHarmonia Rezydencja Welness
odpocznij w LądkuZdroju
Dla tych, co chcą podarować sobie odrobinę luksusu, a zarazem pobyć w atmosferze kameralnej i przyjacielskiej, to miejsce godne polecenia. Głownie za sprawą właścicieli: Małgosi i Jarka. Gdy wspólnie z Małżonką przyjechaliśmy na miejsce, już pierwszego dnia pobytu przeszli z nami na „po imieniu”. A potem było już tylko bliżej z każdym kufelkiem piwa, lub kieliszkiem prosecco...
Miejsce absolutnie nietuzinkowe. Nie znajdziecie tutaj w żadnym wypadku regularnej masówki hotelowej. Nawet pokoje nie mają numerów, tylko nazwy! I każdy zupełnie inny. Tematycznie: chiński, arabski, kolonialny... nawet gotycki (z klęcznikiem pokutnym).
Wyżywienie również na poziomie. Żadnej kostki rosołowej, czy wegety! Wszystko robione „metodami naturalnymi” przez najwyższej klasy kucharzy i podawane przez perfekcyjnie wyszkolony personel.
Ewa Warta-Śmietana
to moja Żona
Żony, to w zasadzie rekomendować nie potrzeba. Ktoś kiedyś powiedział, że kobieta, aby być szczęśliwa z mężczyzną, musi go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. A mężczyzna, aby być szczęśliwym z kobietą, musi ją bardzo kochać i absolutnie nie starać się zrozumieć. I tak niech pozostanie...
Fundacja Pomocy Artystom Polskim CZARDASZ
czyli działalność mojej Żony
Założona w 2003 roku wbrew zdrowemu rozsądkowi i opiniom wszelkich znawców
. I jest działa! Nie upadła, nie narobiła długów, nie wdepnęła w żadne podejrzane interesy, jednym słowem da się, jak się chce...
Szkolenia Kierowców Tadeusz Ślusarz
czyli jawna promocja rodziny
Po prostu firma szwagra, więc jakże go tu nie umieścić? Ja w każdym razie już jeździć umiem (przynajmniej tak mi się wydaje), ale jeśli ktoś potrzebuje to polecam...
Rosco Polska Sp. z o.o.
przyjaciel zawodowy i prywatny
Pisząc o przyjaźni zawodowej, mam na myśli współpracę firmy z Fundacją CZARDASZ. Ale przyjaźń prywatna też ma znaczenie. A przyjaciół trzeba wspierać, więc link jest.
Motorowe Pszejaszczki
czyli blog Przemka i Karoliny
Przemek, to mój kuzyn. Dokładnie, to stryjeczny brat (tak sie u nas w rodzinie zwykło mawiać). A Karolina to po prostu Jego Karolina! I tyle. A poza tym pojechali na motorach z Anglii do Wloch i to tutaj opisali