Biel

inaczej, czyli zabawy z ustawieniami balansu

Spacer późnym wieczorem po najbliższej okolicy. Uliczka w świetle lamp sodowych i żadnego innego oświetlenia. To cała scena. Światło, jak wiadomo, praktycznie monochromatyczne – sama żółć i nic więcej. Koszmar fotografa, czy szansa?

Próba odpowiedzi na to zapytanie znajduje się poniżej. Kilka ujęć w świetle lamp. Każde zaprezentowane w sekwencji czterech ustawień balansu:

Szczególnie interesujące okazuje się zestawienie obrazka trzeciego z czwartym. Daje aż nadto czytelny pogląd na spektrum barwowe takiego oświetlenia.

29 stycznia 2009r.

e-mail
jck1968
Do góry