Architektura
to sztuka w przestrzeni
Czy ktoś już to powiedział? Nie wiem! W każdym razie dobrze brzmi.
I znów próba obłudnego usprawiedliwienia: nie uważam się bynajmniej za fotografa architektury. Po prostu ten temat mnie interesuje i już. A interesuje na tyle, że z biegiem czasu zdjęć się uzbierało całkiem sporo, i zasłużyły sobie na własny dział.
Budynek, to obiekt i łatwy i trudny. A najśmieszniejsze jest, że i jedno i drugie bierze się z tej samej cechy nieruchomości.
Łatwo, bo stoi cierpliwie. Nie rusza się, nie ucieka, nie grymasi po prostu jest przewidywalny.
Ale z kolei nie sposób go ustawić, upozować, zaprosić do atelier... Trzeba go brać takim, jaki jest.
Tak więc, poniżej można oglądnąć próbki tego brania, jaki jest. Ze względu na to, że temat sam w sobie też zawiera pewnną różnorodność, zdecydowałem się podzielić go na działy podrzędne może nie zawsze do końca trafione, ale przynajmniej są...
11 czerwca 2009r.